|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sheaim
brytyjska herbatka
Dołączył: 30 Mar 2010
Posty: 415
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skądinąd Płeć: pisarz
|
Wysłany: Pon 17:36, 25 Paź 2010 Temat postu: Powiedz... [M] |
|
|
I kolejna miniaturka o nieszczęsnych gwardzistach...
***
Krew wsiąka powoli w rozpalony piasek. Widzisz oddalających się ze śmiechem ludzi i ciała w niebieskich mundurach. Zapada cisza. Mijają minuty. Może godziny. Dni na pewno nie, bo słońce wciąż pali, jakby ktoś wpychał rozgrzany do białości pręt w czaszkę. Ból jest porażający. Oczy zachodzą mgłą. Nagle jakiś głos wyrywa cię z odrętwienia.
-Jak to jest?
Młody, może dziewczęcy.
-Jak to jest, być zasypanym po szyję w egipskiej pustyni bez szans na ucieczkę?
Zimny, wilgotny dotyk na wargach. Woda. Pijesz ostrożnie, żeby nie uronić ani kropli.
-Powiedz mi, człowieku zagrzebany w glinie, jak to jest?
Próbujesz mówić. Ze spieczonych warg dobiega cichy charkot.
-uwolnij... poratuj...
kaszel. Rozrywa płuca od środka, zdałoby się, że...
-Tak, człowieku zagrzebany w glinie. Umierasz. Dobrej nocy, biedny, nieświadomy swojej winy żołnierzu.
***
-Sir! Znaleźliśmy ofiarę!
-Żyje jeszcze?
-Chyba tak, ale ledwo! Opodal są ślady obozu, sir!
Żołnierze 3 Pułku Gwardii Imperialnej ostrożnie wykopali człowieka.
-Ma mundur Federacji, sir! Zdarte pagony, to chyba jeden z dezerterów!
-Dajcie go medykowi! Będziemy tam za godzinę!
-Tak jest!
***
Światło żarówki razi w oczy, choć nie tak bardzo jak słońce. Czujesz chłodne kompresy na głowie, rękach i nogach. Wszystko cię pali, ale już wiesz.
-Przeżyje, generale. Nie może tylko wstawać.
-Może mówić?
Ciężki, wibrujący głos, najwyraźniej z syntezatora mowy.
-Z trudem. Proszę go nie przemęczać, sir.
-Chcę mu zadać tylko jedno pytanie. Wyjdź.
Kroki. Szelest tkaniny i świst wiatru, nagle urwany. Ciężkie, metaliczne tupanie. Zbliża się. W polu widzenia pojawia się twarz. A raczej coś, co kiedyś było twarzą.
-Wywinąłeś się śmierci, młody człowieku. Miałeś sporo szczęścia. Nazywasz się Mike o'Donnely?
-Tak...
Twój własny głos brzmi chrapliwie, ale mówisz zrozumiale, a przynajmniej masz taką nadzieję.
-Powiedz mi, kto cię zagrzebał w glinie, żołnierzu?
-J... Jeźdźcy...
Nie możesz powiedzieć do końca. Ból jest za silny,
-Jeźdźcy Apokalipsy?
Przytakujesz. Potem przychodzi sen.
***
Budzą cię strzały. Słyszysz przerażające krzyki ginących ludzi i łoskot broni maszynowej. Słyszysz wycie syren, huk wybuchów... Czujesz zapach prochu i śmierci. Nagle zapada cisza. Szelest tkaniny i kroki. Przez ułamek sekundy widzisz połyskujące metalem ciało w zielonym, splamionym krwią mundurze, gdy ktoś zasłania ci oczy. Cichy głos. Tak znajomy, że aż przerażający. Młody, może dziewczęcy.
-Powiedz mi, człowieku pożarty przez pustynię, a potem wypluty. Jak to jest...
Strzał. I trzask, gdy kula uderza w czoło. A potem ciemność.
I tylko słowa, brzmiące echem w nieskończoność...
-Jak to jest nie żyć, żołnierzu?...
***
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sheaim dnia Czw 21:29, 09 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
HaeL
cudzoziemiec
Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole Płeć: pisarz
|
Wysłany: Pon 20:16, 25 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
jak to jest nie żyć wśród krytyki, pisarzu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
girlinthemirror
made in chajna
Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: pisarka
|
Wysłany: Czw 21:11, 09 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo ładne opowiadanie, ale znalazłam parę błędów:
Sheaim napisał: | Mijają minuty. Może godziny. dni na pewno nie, bo słońce wciąż pali, jakby ktoś wpychał rozgrzany do białości pręt w czaszkę. |
Kropki i przecinki - powinno być raczej Mijają minuty, może godziny. A dni z dużej litery, bo to początek zdania.
Sheaim napisał: | -Chyba tak, ale ledwo! Opodal są ślady obozu. sir! |
Sir z dużej litery.
Sheaim napisał: | -dajcie go medykowi! Będziemy tam za godzinę! |
Dajcie
Tak...
Sheaim napisał: | czujesz zapach prochu i śmierci. |
Czujesz!
Cytat: | młody, może dziewczęcy. |
Młody.
Radziłabym też:
- Tak... (Oddzielić pauzę od słowa)
I to tyle moich uwag. Opowiadanie mi się podoba, w drugiej osobie, dość mocne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|